Takie komentarze słyszałam już nie raz, bo wiecie weganie to jacyś zwariowani hipisi, którzy jedzą korzonki i latają na golasa protestując przed sklepami Micheal’a Kors’a. Słysząc takie zaściankowe opinie zazwyczaj kiwam głową z niesmakiem…
Takie komentarze słyszałam już nie raz, bo wiecie weganie to jacyś zwariowani hipisi, którzy jedzą korzonki i latają na golasa protestując przed sklepami Micheal’a Kors’a. Słysząc takie zaściankowe opinie zazwyczaj kiwam głową z niesmakiem…